Tymczasowe elektroniczne prawo jazdy
Jeszcze w tym roku ma się pojawić nowość, która zainteresuje tych, którzy zdadzą egzamin na nową kategorię prawa jazdy oraz nowych kierowców - czyli takich, którzy dopiero co zdali swój pierwszy egzamin. Wszystko wskazuje na to, że za kilka miesięcy prowadzenie samochodu stanie się możliwe niemal zaraz po pozytywnym wyniku egzaminu. Dzięki usłudze mObywatel nie trzeba będzie już czekać na fizyczne wydanie dokumentu przez wydział komunikacji. Tymczasowe prawo jazdy będzie jednak ważne tylko przez 30 dni i wyłącznie na terenie Polski.
Projekt nowelizacji przewiduje, że tymczasowe elektroniczne prawo jazdy będzie obejmować kategorie, umożliwiające prowadzenie motorowerów, motocykli, samochodów osobowych oraz ciągników rolniczych, czyli: AM, A1, A2, A, B1, B, B+E i T. Oprócz kategorii, w elektronicznym dokumencie znajdzie się imię i nazwisko kierowcy, jego numer pesel i zdjęcie, a także numer identyfikacyjny, data wydania i ważności oraz adnotacje na temat ewentualnych ograniczeń lub wymagań.
Na razie projekt zmian w przepisach trafił do Sejmu. Prace nad nim powinny zakończyć się w czerwcu. Chodzi o nowelizację, dotyczącą elektronicznej aplikacji mObywatel, umożliwiającej posiadanie w telefonie cyfrowej wersji prawa jazdy i dowodu osobistego. Na razie jednak cyfrowy dokument nie jest tak samo ważny, jak jego plastikowy fizyczny odpowiednik. Po nowelizacji ma się to zmienić.
Zalety
Dziś za pomocą usługi mObywatel można sprawdzić dane w elektronicznej wersji swoich dokumentów, a także dowiedzieć się np. ile mamy punktów karnych. Nowelizacja ma nadać cyfrowym dokumentom taką samą ważność jak plastikowym. Jednym z jej punktów jest wprowadzenie tymczasowego elektronicznego prawa jazdy. Będzie można je pobrać zaraz po zaliczeniu praktycznego egzaminu na prawo jazdy.
W praktyce, tymczasowe prawo jazdy będzie wystawiać nam egzaminator Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, bezpośrednio po pozytywnym zakończeniu egzaminu. Dokument będzie aktywowany przez niego w systemie, wraz z aktualizacją profilu kandydata na kierowcę - i możliwy do wykorzystania praktycznie zaraz po wyjściu zza kierownicy egzaminacyjnej „elki”. Teoretycznie, świeżo przeegzaminowany kierowca będzie mógł skierować się prosto na parking i tam legalnie przesiąść się za kierowcę samochodu.
Podczas kontroli drogowej, elektronicznego dokumentu nie trzeba okazywać za pomocą aplikacji w telefonie, ponieważ policjanci sami sprawdzą uprawnienia w systemie komputerowym – czyli podobnie, jak ma to już obecnie miejsce w przypadku wszystkich kategorii praw jazdy.
Wady
Nie będzie to oczywiście rozwiązanie idealne. Nawet po legalizacji elektronicznych dokumentów w aplikacji mObywatel, zyskają one moc prawną jedynie na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Przyczyną jest fakt, że nośnikiem - czy może raczej, magazynem danych wyświetlanych w aplikacji jest Centralna Ewidencja Kierowców, do której - poza Polską - nie ma dostępu żadna inna policja na świecie. Dlatego nowi kierowcy będą mogli poruszać się wyłącznie po naszych drogach. Ponadto, dokument ma charakter czasowy i będzie obowiązywać tylko przez miesiąc. Dlaczego? Za sprawą prawnej definicji – będziemy w rzeczywistości mieć do czynienia nie tyle z elektronicznym prawem jazdy – co z zaświadczeniem, potwierdzającym uprawnienia do odebrania takiego dokumentu, działającym przez okres 30 dni od daty uzyskania pozytywnego wyniku na państwowym egzaminie. Jeżeli jednak otrzymamy w wydziale komunikacji właściwe prawo jazdy przed upływem 30 dni – elektroniczny tymczasowy dokument zostanie automatycznie unieważniony.
Co oczywiste, tak samo stanie się również wtedy, gdy policja skieruje wniosek do starosty o zatrzymanie prawa jazdy lub nałożenie zakazu prowadzenia pojazdów – w sytuacji, gdy nowy kierowca popełni poważne wykroczenie. Ponadto, prowadzenie auta lub motocykla po upływie tego czasu będzie skutkować grzywną w wysokości 250 zł, jeśli – pomimo upływu tego okresu – nie nastąpiło jeszcze wydanie w urzędzie plastikowego dokumentu.